wtorek, 21 stycznia 2014

Social Media Video - co to takiego?

Krótkie klipy filmowe, bez problemu wyświetlające na urządzeniach przenośnych i niezjadające przy tym całego transferu danych, to wielkie pole do popisu dla rynku reklamy. Każdy specjalista od marketingu wie, że połączenie dźwięku i ruchomego obrazu jest znakomitym narzędziem reklamowym. Co prawda internetowe produkcje nie mogą mieć takiej długości ani jakości jak te wyświetlane w telewizji, jednak wykazują inne atuty, które z nawiązką te ograniczenia rekompensują. Serwisy społecznościowe są używane głównie przez ludzi młodych, stanowiących smakowity kąsek dla reklamodawców. Możliwość otwierania klipów na komórkach i tabletach to dla tego targetu wielkie ułatwienie. Na dodatek filmiki można skomentować - polubić, odlubić, pochwalić, skrytykować - co przyciąga ich uwagę i generuje większy ruch.

Social Media Video - portale społecznościowe

Facebook od niedawna pozwala zalogowanym na bezpośrednie wgrywanie klipów filmowych na serwer portalu. Do tej pory jedyną opcją było linkowanie danego wideo - najczęściej z Youtube’a. Ta metoda była uciążliwa dla mobilnych użytkowników, gdyż wiązała się z otwieraniem osobnego okna lub aplikacji do odtwarzania. Twitter także oferuje możliwość publikowania klipów filmowych. Ich maksymalna długość jest dostosowana do krótkich form tekstowych zamieszczanych na tym portalu. Mogą one trwać zaledwie 6 sekund, co oznacza, że zawarcie w nich czytelnego komunikatu reklamowego staje się nie lada wyzwaniem. Instagram, zyskujący skokowo popularność serwis ze zdjęciami, umożliwia wrzucanie 15 sekundowych klipów. Zintegrowana aplikacja do zamieszczania filmików jest całkiem rozbudowana, pozwala na edycję i poprawianie obrazu. O sukcesie instagramowego programiku świadczy to, że używają go największe marki świata, słynące ze świetnego marketingu.
Polecamy : nasze drukarki fiskalne

Kilka sekund na reklamę

Znawcy e-marketingu są zgodni - filmy to potężna broń w zręcznych rękach. Social Media Video jest przyszłością portali społecznościowych, która dzieje się na naszych oczach. Dla wielu marketingowców barierą może być ograniczona długość publikowanych filmików (Twitter, Instagram). Cóż, zwycięstwo na polu nowych mediów  odnoszą tylko ci, którzy potrafią wykazać się inwencją nawet w tak wąskich ramach. Krótka forma jest podyktowana wymaganiami dzisiejszego internetu - liczą się szybkość, zwięzłość i prostota informacji. Komunikaty reklamowe muszą być lekkostrawne, gdyż bardzo ciężko jest przyciągnąć i utrzymać uwagę współczesnego internauty. Sedno przekazu, zachęcające do kontynuacji oglądania, powinno być zawarte już w pierwszych sekundach filmu.

Marketing automation – czy ma szansę spełnić swoje zadanie?

Na czym polega marketing automation?

Główną rolę odgrywa tu wyspecjalizowane oprogramowanie, które zbiera wszelkie przydatne dla działań marketingowych informacje. Gromadzenie danych rozpoczyna się w chwili, gdy internauta zostawia je na stronie WWW firmy (np. zapisując się na newsletter). Od tej pory program notuje związaną z marką aktywność użytkownika w sieci. Najpierw aplikacja bada, skąd internauta dotarł na stronę marki. To pozwala na analizę skuteczności reklam w konkretnych miejscach. Później sprawdza, na które podstrony użytkownik wchodzi - w ten sposób wiadomo, jakie treści są dla niego najciekawsze. Oprogramowanie potrafi ocenić, czy przysyłany danej osobie newsletter wywołuje jakieś reakcje, np. kliknięcie w któryś z zamieszczonych w nim linków. Portale społecznościowe także są istotne - aplikacja odnotowuje fakt polubienia lub skomentowania czegoś na fanpage’u marki.
Polecamy : kasy fiskalne
Zbieranie danych to dopiero początek. Teraz na ich podstawie oprogramowanie musi wdrożyć odpowiednie działania. Informacje o konsumentach pozwalają na podzielenie ich na grupy - to wie każdy, kto miał choć niewielką styczność z marketingiem. Do tak uporządkowanych grup klientów można wysyłać bardziej sprecyzowaną ofertę.
Naturalnie, ideałem byłaby możliwość formułowania przekazów do każdego internauty z osobna, biorąc pod uwagę indywidualne cechy, zwyczaje oraz upodobania, jednak na razie jest to poza zasięgiem. Ponadto segmentacja targetu przynosi wiele korzyści dla analiz po realizacji danej kampanii reklamowej - zdecydowanie łatwiej jest wtedy ocenić jej skuteczność. Oprogramowanie potrafi bowiem odnotowywać, w jaki sposób konsument zareagował na otrzymaną ofertę.

Mity marketingu internetowego

Marketing internetowy wywołuje mieszane odczucia wśród potencjalnych klientów. Wiele powszechnie panujących opinii mija się z prawdą, jednak niełatwo jest przekonać poszczególne grupy odbiorców do zmiany sposobu myślenia. Poniżej przedstawiamy najpopularniejsze mity marketingu internetowego, którym warto się bliżej przyjrzeć.

Każda strona internetowa pozwoli nam zaistnieć w sieci

Powyższa opinia jest popularna wśród wielu właścicieli stron internetowych, jednak mija się z prawdą. Posiadanie wartościowych materiałów nie przekona do regularnych odwiedzin, jeśli szata graficzna będzie odpychająca. Działa to również w drugą stronę - profesjonalnie wykonana strona nie ma szans w walce z konkurencją, jeśli nie dostarczy odbiorcy na bieżąco rzetelnych informacji. Duże znaczenie ma również styl, odpowiednie rozmieszczenie poszczególnych działów tematycznych, przemyślana kolorystyka, rozłożenie reklam na stronie oraz stopień interakcji z użytkownikiem.

Klient jest najważniejszy

W przypadku marketingu internetowego ta zasada nie zawsze się sprawdza. Komunikacja z klientem, odpowiadanie na jego problemy czy potrzeby to istotna kwestia, jednak zależność nie musi być tożsama z podporządkowaniem. W tym przypadku zatem klient nie może być naszym panem lecz partnerem, który powinien rozumieć nasz punkt widzenia - np. w sytuacji pomyłki z naszej strony. Nie zawsze jednak tworzenie długoterminowych relacji musi być uproszczone, dlatego przedsiębiorca powinien czynić kroki w kierunku zwiększania atrakcyjności oferty - zwycięzcą w tym układzie powinny być obie strony.
Polecamy : drukarki i kasy fiskalne

Serwisy społecznościowe sposobem na łatwą i darmową promocję

Powszechna jest opinia, że wystarczy założyć profil w serwisach typu Facebook, Google Plus czy Twitter, regularnie wrzucać odnośniki do najnowszych materiałów i liczba użytkowników bądź klientów, będzie sukcesywnie wzrastać. Dodajmy do tego odpowiedź na komentarz użytkownika, szybkość działania czy brak konieczności inwestowania w promocję i już wydaje się, że sukces mamy zapewniony. Nic bardziej mylnego, gdyż rozwój marketingu internetowego w serwisach społecznościowych jest procesem długotrwałym. W pierwszej kolejności należy stworzyć dobrą strategię, w trakcie której należy odpowiedzieć sobie na kilka pytań: W jakim celu firma promuje się w serwisach społecznościowych? Jakie korzyści wynikną z obecności na Facebooku? W jakim odstępie czasu rozplanować publikację nowych wpisów? Jak często odpowiadać na pytania użytkowników? To tylko kilka przykładów, których analiza pozornie wydaje się prosta - potrzeba jednak nie tylko czasu, lecz również wiedzy.

Jak stworzyć skuteczny newsletter?

Mimo swoich wad newsletter to dobre narzędzie marketingowe, które warto wykorzystać. Wbrew pozorom stworzenie go nie jest takie proste. Na podstawie doświadczeń i obserwacji stworzyliśmy dekalog przykazań dla reklamodawców, dzięki któremu można wykreować chętnie czytany newsletter. Dekalog - to brzmi bardzo surowo. Nie bez kozery, gdyż konsekwencje nieprzestrzegania jego zapisów właśnie takie są. Jeśli je zignorujesz, twoje newslettery szybko wylądują w koszu lub, co gorsza, w niesławnym folderze SPAM.

Pamiętaj o celu

To kluczowa kwestia przy projektowaniu każdej kampanii reklamowej. Najpierw musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czemu dokładnie ma służyć newsletter. Można go traktować jako pomocnicze narzędzie, które jedynie raz na jakiś czas przypomina klientom o marce. Newsletter może się także stać głównym motorem promocyjnym, szczególnie dla niewielkich firm z małym budżetem marketingowym. Sens jego istnienia ma wpływać na treści w nim zawarte. Jeżeli pragniesz zachęcić internautę do zajrzenia na twoją stronę, w wiadomościach umieszczaj krótkie zajawki artykułów razem z linkami do pełnych wersji tekstów. W sytuacji, gdy newsletter służy ci jako podstawowa forma promocji, warto publikować w nim informacje o przecenach i nowych produktach lub usługach twojej firmy.
Polecamy

Nie zapominaj o targecie

Kolejne fundamentalne elementy dobrze napisanego planu reklamowego to poprawne wskazanie targetu oraz dobranie adekwatnych do niego działań. Wszystko to zależy oczywiście od zakresu działalności twojej firmy. O ile zajmujesz się produkcją lub dystrybucją produktów o uniwersalnym charakterze (przykład: pieczywo), masz ułatwione zadanie. W takiej sytuacji trzeba postawić na newsletter o ogólnym wydźwięku - bez elementów nastawionych na określone grupy klientów. Ci przedsiębiorcy, którzy mają szeroki wachlarz ofert skierowanych do różnych targetów, powinni przy formularzu zapisywania się do newslettera umieścić krótką ankietę osobową. Mając takie dane, można zaprojektować osobne wersje mailingu dla różnych odbiorców. Odmiany powinny się różnić przede wszystkim zawartymi tam ofertami, a także treścią i wyglądem. Nie wyślesz przecież do nastolatka reklam pieluch i linków do artykułów o pielęgnacji dziecka, prawda?

Nietypowe formy promocji firmy

Dzisiejszym czasom bliska jest pewna maksyma – „wszystko już było”. Dlatego też firmy mają nieco utrudnioną, wręcz wyboistą drogę do klienta. Niełatwo zadowolić współczesnego konsumenta. W związku z tym przedsiębiorstwa, aby zyskać przychylność i zainteresowanie, muszą sięgać po nietypowe środki przekazu i autoreklamy.

Jak skutecznie się reklamować?

Specjaliści do spraw reklamy i marketingu zachodzą w głowę, jakby tu dobrze, tanio i przede wszystkim skutecznie się sprzedać. Dla kreatywnego marketingowca zasada głosząca o tym, że wszystko już było, staje się relatywna. W większości przypadków cel rzeczywiście pozostaje ten sam: zainteresować i zdobyć klienta, ale drogi do tego celu są zawsze różnorodne i niewyczerpane. Klient niczym Alicja w Krainie Czarów musi złapać bodziec w postaci białego królika. Podążając za nim dociera prędzej czy później do prymarnego celu – do zamku Królowej Kier czyli do firmy, która potrafi najlepiej się zareklamować. Aby pozyskać konsumenta należy korzystać z doświadczenia innych przedsiębiorstw. Specjalista do spraw marketingu powinien zwrócić uwagę na stereotypy panujące w społeczeństwie, na fundamenty chwytów marketingowych i przeobrazić je w kreatywny sposób tak, by wpłynęły korzystnie na pozycję firmy na rynku.

Rodzaje marketingu

Istnieje wiele form marketingu niestandardowego czyli tak zwanego ambient marketingu. Realizowany jest on najczęściej na specjalne zamówienie pod określony produkt i sprecyzowaną grupę docelową. Dana reklama musi zostać przedstawiona w nietypowej formie, wbrew wyżej wymienionej maksymie, tu ważne jest właśnie to, czego jeszcze nie było. Dlatego też są one najczęściej jednorazowe i niezwykle oryginalne, a czasem nawet kontrowersyjne. Potencjalny klient zwraca uwagę nie tylko na ogólny szablon reklamy, ale na cały jej kontekst.
Jednym z rodzajów ambient marketingu jest buzz marketing, zwany także marketingiem szeptanym. Tutaj działania marketingowe mają na celu dotarcie do konsumenta poprzez pozytywną rekomendację dotyczącą marki, produktu lub usługi przy wykorzystaniu bezpośredniego, potencjalnie spontanicznego przekazu ustnego. Kanałem przekazu informacji o firmie staje się towarzyska dyskusja, plotka bądź opowiadanie.
Polecamy : kasy fiskalne i nie tylko

Dane przedsiębiorstwo po prostu daje ludziom powód do rozmowy o nich. Marketing szeptany cieszy się sporym uznaniem pośród przedsiębiorców z uwagi na jego bezpośredni, otwarty i wiarygodny charakter. Gdy ewentualny klient ogląda reklamę w telewizji, ma co do niej mieszane odczucia.
Natomiast jeśli produkt poleca mu znajomy, wówczas ów klient jest w stanie szybciej pozytywnie ustosunkować się do niego. Prócz kontaktu face to face istotnym medium, uczestniczącym w rozprzestrzenianiu się buzz marketingu, jest Internet. Marketing szeptany rozwija swe skrzydła na forach, portalach społecznościowych oraz blogach, gdzie wymieniane są informacje, wyrażane opinie oraz tworzone rekomendacje o dobrach konsumpcyjnych. Przykładową formą buzz marketingu jest marketing wirusowy, który przypomina replikację wirusów atakujących żywe komórki.
Polega on na łatwym przekazie interesujących, jowialnych komunikatów, tak by w maksymalnie krótkim czasie dotarły do jak największej liczby odbiorców i tym samym wywołały pożądane skojarzenia dotyczące nazwy lub logo firmy. Występuje najczęściej w postaci zdjęć, filmików internetowych i e-maili. Istotnym staje się budzenie asocjacji produktu z życiem codziennym, np. dodanie do kobiecego pisma mini książeczek kucharskich i wówczas, gdy klientka będzie korzystała z zawartych w niej przepisów, momentalnie skojarzy sobie je z zakupioną gazetą. Narzędziem marketingu wirusowego jest także język, za pomocą którego tworzone są pewne hasła przenikające do języka potocznego, np.: „a świstak siedzi i zawija je w te sreberka”, „a łyżka na to: niemożliwe”, „no to frugo”.
Kolejnym przykładem marketingu szeptanego jest evangelist marketing, czyli tworzenie u konsumenta silnego zaufania, dzięki któremu będzie on dobrowolnie polecać konkretny produkt innym ludziom. Trendsetting to z kolei promowanie marki związanej z modą poprzez zatrudnienie osoby, która nosząc produkty danej firmy, wywoła w swoim środowisku chęć naśladownictwa. Product seeding natomiast polega na dostarczeniu towaru wpływowym osobom, by te rozpowszechniły o nim pozytywną opinię. Casual marketing to jednoczesne rekomendowanie towaru głównego oraz takich, które nie podlegają bezpośredniej promocji. Brand blogging związany jest z tworzeniem blogów oraz umieszczaniem na nich cennych informacji, które pobudzą internautów do dyskusji. Cause marketing – popierając pewne istotne kwestie społeczne, przedsiębiorstwo zyskuje szacunek wśród osób, uważających daną sprawę za ważną. Community marketing – firma zyskuje zainteresowanie swoją marką niszowych grup społecznych poprzez regularne wspieranie ich działalności.
Niecodzienną formą promocji firmy jest także aromarketing czyli marketing zapachowany, który polega na aromatyzowaniu pomieszczeń tak, by wywoływało to u klienta pozytywne i przyjemne odczucia, zachęcając ich tym samym do robienia zakupów. Dzięki subtelnemu zapachowi firma kojarzona jest z luksusem, elitarnością i wysoką jakością. Nierzadko zdarza się tak, że zakładając nowo zakupione ubrania, nadal czujemy delikatny, słodki zapach sklepu.
Przedsiębiorstwa sięgają również po marketing mobilny. Firmy posiadają bazę kontaktów telefonicznych, na które wysyłają w postaci SMS-ów oraz MMS-ów treści marketingowe. Aby zapobiec nadużyciom powstały organizacje, mające na celu zapanowanie nad mobilnym spamem. W Polsce powołany został Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Starszy rodzajem marketingu mobilnego są jeżdżące billboardy oraz pokazy drogowe.